Średniowieczne boje pod skwarnym niebem

Wakacyje się zbliżają, żar z nieba promienny się leje, jeno czas wypraw, oblężeń i bitew prężnym krokiem w decydującą fazę wkracza, wraz z początkiem nadchodzących upalnych lipcowych dni. Przeto załogi po zamkach i fortyfikacyjach rozlokowane już do potyczek oręża szykując, bitewnego kurzu w nozdrzach doczekać się nie mogą. Siedzący po zamkach kasztelani, włości swych czujnym okiem pilnujący, zbierają brać rycerską do bitew wiekopomnych, pełnych odwagi, męstwa, potu i łez markietanek, opłakujących poległych wojów.

Czas do boju znów wyruszyć, jako rzecze rozkaz miłościwie wszystkim panujących królów, książąt i mistrzów. Wieść gminna, niczym błyskawica niesie, że na polach bitewnych znów dziać się niejedno będzie, a i zamczyska tu i ówdzie rozlokowane, spokoju dostąpić w sezonie nie będą mogły, oblegane, palone i zdobywane ze wszech stron. A jako, że sezon urlopowy w pełni rozkwitać będzie, gdy woje będą prezentować swe oręża, zaprasza się brać kuratorską do tłumnego stawienia się na polach i w zamkach, poniżej zaś prezentuję ryciny z wybranych wypraw, w których dotychczas uczestniczyć mi przyszło, wraz z moją rotą, reprezentując niejako chorągiew wielkopolską. Polecam Waćpannom i Waszmościom udział w niejednej takowej wyprawie.

Z rycerskim pozdrowieniem, obieżyświat Rednaczem zwanym. 😉

Dodaj komentarz